Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pon 21:24, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ojcze! A nie możnaby po prostu w ogłoszeniach pod koniec mszy zaprosić wszystkich na wspólne śniadanko? Pewnie mało kto wie o takim zwyczaju, dlatego nikt nie przychodzi
...Ja bym przychodziła, ale mam na ósmą do szkoły, w dodatku pod górkę, niestety :/
Co do dzisiejszych rorat -- suuuper było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 9:01, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień Ósmy.
I znowu kaplica. Badzo dobrze się stało. Doszłyśmy z Karoliną do wniosku, że powinniśmy tam zawsze mieć mszę roratnią. Przynajmniej słychać jak wszyscy śpiewają
Oczywiście z moim szczęściem, jak już się chciałam wybrać na to pyszne śnidanko, z Karoliną, to niestety okazało się, że "nie było dla nas miejsca w gospodzie". Ale za to, odbiłyśmy to sobie teraz, zajadając się pysznym, mięciutkim chlebusiem z Nutellką, zagryzając przy tym Kinderkami i mandarynkami oraz zapijając to wszystko cieplutką cytrynową herbatką. Kanapeczki made by Karolina and produkty by Ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Wto 9:19, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Małe sprostowanie. Miejsce w "gospodzie" było tyle, że cała szama ostała się w efceku, a że Dorisówna jest chora i leży w łóżeczku (jak na grzeczną dziewczynkę przystało), nie miał nam kto otworzyć owej "spiżarki". Do jutra może rozwiążemy jakoś ten problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 9:27, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień VIII
drzewo budzi sie rano i jego temperatura wynosi.... zbyt dużo, gardło z potrójną warstwą kory, wszystkie soki zebrane w nosku i zatokach, a dźwięki, które się z niego wydobywają są co najmniej PRZERAŻAJĄCE.
Wniosek:
Olchodąb chory i roraty nie wchodzą w grę......
zobaczymy co będzie jutro.....? może będzie lepiej ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Śro 13:09, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 9:52, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No wiemy, wiemy. Przecież pretensji nikt nie ma
Zdrowiej, zdrowiej i to szybciutko
A tak w ogóle, nie mogłam się dzisiaj skupić. O Franciszku to pamiętam, ale to jest jedyny moment, na którym nie odpłynęłam. Tak jak w Niedzielę na mszy. Ech......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 20:20, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
achchcahachachachacha jutro idę
aż się wzruszyłam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Wto 20:23, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 21:12, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem chora :/ Temperatura już prawie w normie, ale gardło i głowa w nienajlepszym stanie, a i stopień zakatarzenia zdecydowanie za duży ;p
Ale jako że zbliża się czas wystawienia ocen, klasówki się namnożyły itp, to do szkoły chodzić muszę. Więc na roraty przy okazji też wpadam ;]
Dzisiejsza opowiastka o Franciszku bardzo mi się podobała. Szczególnie to, gdy Franciszek uświadomił sobie, że chciałby być wolny jak żebrak, którego spotkał. Też zawsze marzyłam o takiej wolności, na jaką zdecydował się Franciszek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 21:45, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
o tak..... "Franciszkowa wolność" to coś cudownego i wyjątkowego, niestety w tych czasach jeszcze trudniejsza do zrealizowania, szczególnie w Polsce....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Wto 21:46, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 22:21, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mi się kiedyś uda! Doris, a może razem spróbujemy, co? Pójdziemy na piechotę do Rzymu itp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 23:07, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
RAZEM?????????!!!!!!!!!!!!! nie wchodzi w grę! Jestem samotnikiem...... wybacz z naszymi charakterkami nie ma szans na duecik....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Wto 23:09, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Wto 23:28, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tak wolność tak bardzo bym chciała, ale teraz dom to moje więzienie prawie
czuję się już lepiej i postaram się szybko wrócić na roraty
tęsknię bardzo za Wami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gusia dnia Wto 23:29, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Śro 1:06, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to co, zbieram ekipę i wyruszamy do Rzymu (Tak swoją drogą jest już po północy... ciekawe, czy uda mi się rano nie zasnąć w drodze do kościoła? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Śro 8:34, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień IX
piękny poranek we mgle i spacerek na roraty urrroczo tylko gardełko troszku rzęzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Śro 13:08, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Śro 10:28, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Przerzedziło się na roratach, oj przerzedziło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 12:32, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Stanowczo się przerzedziło... Ale cóż... Trzeba próbować dalej... a tak swoją drogą...
Dzień Dziewiąty.
To już tyle minęło? Kolejny dzień, na którym nie mogę się skupić... Myśli wędrują we wszystkie możliwe strony.... Ech... zapiszę sobie o Franciszku bo do jutra zapomnę a naprawdę warto tę historię pamiętać
"(...)ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą"... Od razu przypomina mi się wedrówka do Częstochowy i o. Robert Twardokus Ta pieśń dokonale współgrała z naszym wyglądem, nie powiem
Bardzo dziękuję za pyszne, wspólne śniadanko. W grupie wszystko lepiej smakuje
Do zobaczenia jutro
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Śro 12:33, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Śro 13:05, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
również dziękuje za śniadanko i za nietypową przystawkę! Ojcze dziękuję czuję się już troszkę lepiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Śro 13:08, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelina
uzależniony od forum
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś pomiędzy niebem a piekłem
|
Wysłany: Śro 18:13, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A ja jestem zdrowa i wyspana...
Jeszcze trochę i dojdę do wniosku, że niezdrowo jest chodzić na roraty (!)
Pozdrawiam Wszystkich Dzielnych
Może zdążę jeszcze przed Świętami, kiedyś do Was dołączyć...
...może chociaż na śniadanie
.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Angelina dnia Śro 18:13, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia J.
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdynia ofcourse
|
Wysłany: Śro 20:55, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Można być wolnym tu i teraz, Franciszek nie miał łatwiej.Nie ma nic piękniejszego niż wolnośc w JEZUSIE. Kochani życie jest na prawdę piękne!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia J.
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdynia ofcourse
|
Wysłany: Śro 21:09, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze bym zapomniała mam pewien pomysł dla uczestników rorat. Jest taki piękny, stary zwyczaj w Karmelu wśród zakonników. Chodzi o pielgrzymowanie figurki Dzieciątka JEZUS. Co dzień są losy, kto dostanie los(losują wszyscy uczestnicy, nie tylko dzieci oczywiście o ile chcą) z napisem Dzieciątko JEZUS zabiera figurkę (jeszcze przykrytą woalką) do domu na 1 dzień. W domu adoruje Małego JEZUSA, robi dla NIEGO różne miłe rzeczy w ciągu całgo dnia, co mu serce podpowie. Następnego dnia szczęśliwiec przynosi Dzieciątko na roraty, by ktoś inny miał szanę ugoszczenia Małego JEZUSA. A na ostatni dzień rorat jest rarytas, ale o nim jeśli pomysł Dzieciątka chwyci .
Wiem, że "wędrówki " małego JEZUSA wprowadziły w przedszkolu ss-uwaga Ojcze - Dominikanki. Dzieci są bardzo przejęte, a ponieważ było sporo łez gdy maluchy nie losowały Dzieciątka Siostry mają 2 figurki .
Takie małe figurki wyrabiały Karmelitanki z Orłowa
Na prawdę niezapomniane doświadczenie.
Pozdrawiam rannne bezkrwawo ptaszki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Śro 22:17, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asiu, u franciszkanów ten zwyczaj jest odkąd tylko pamiętam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MAP dnia Śro 22:18, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Śro 23:38, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asiu zajrzyj kiedyś do nas roraty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Śro 23:46, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Można być wolnym tu i teraz, Franciszek nie miał łatwiej.Nie ma nic piękniejszego niż wolnośc w JEZUSIE. Kochani życie jest na prawdę piękne! | dziękuję Ci Asiu za takie wspaniałe słowa racja, wolność nie musi być tylko wolnością od rzeczy materialnych, od domu itp ale też od grzechu, zniewoleń i nieczystości! Wolność ogólnie jest czymś wspaniałym
A Jezusek wędruje od domu do domu, niestety do mnie figurka jeszcze nigdy nie trafiła Póki co mój braciszek dzielnie pisze sentencje i udało mu się wygrać batona
Dziś na roratach było wspaniale Co prawda na śniadanko mi się nie uda nigdy wpaść, bo mam za daleko do szkoły i przez to za mało czasu. Ale sama msza jest cudowna. "Franciszku odbuduj mój kościół..." ach, Franciszek to miał niesamowite życie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Śro 23:49, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Czw 8:40, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień X
Dzieci ubywa, ale dorosłych coraz więcej, może oprócz opowieści o św. Franciszku, Ojciec mógłby powiedzieć krótką homilię? Ewangelie i czytania w adwencie są wyjątkowe i czasem warte wyjaśnienia, zinterpretowania, mi bardzo tego brakuje.....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Czw 23:39, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia J.
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdynia ofcourse
|
Wysłany: Czw 10:04, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to po co ja się tyle rozpisywałam
To dobrze, że więcej dorosłych, myślę, że to dobry znak głodu serca. Ja właśnie dlatego nie chodzę u siebie na roraty, bo u nas rekolekcje są właściwie tylko "pod dzieci", trudno mi się więc na nich odnaleźć. Dziecięctwo- tak, infantylizm-nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Czw 22:10, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj po mszy roratniej posiedziałam jeszcze trochę w kościółku... Tak cicho, ciemno i pusto... niesamowite uczucie Prawie bym tam zasnęła, ale pan Heniu mnie wyrzucił ;p
Jutro może uda mi się wpaść na śniadanie. A jak nie, to na pewno w sobotę
Ach, no i jutro będzie o Klarze i o początkach zakonu, więc trzeba przyjść koniecznie Konieczniej niż zwykle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Czw 22:21, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Czw 23:27, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ta historia jest jakaś dziwna.... Nie słyszałam, żeby Franciszek miał rodzonego brata, a Klarę poznał wcześniej.... coś mi tu nie pasuje
( a lektor, który czyta jest beznadziejny, w ogóle nie potrafi intonować wyrazów i powstaje mało maślane z tego co mówi)
Asiu nie przejmuj się, skąd mogłaś wiedzieć, co się dzieje na roratach u Franków skoro na nie nie chodzisz, to tak jak z moim angielskim
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Czw 23:34, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Pią 0:05, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tęsknię strasznie za Wami
już się dobrze czuje, ale Aniołek Stróż, który siedzi w mojej Mamusi każe mi zostać jutro w domu Uczę się cierpliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rahas
oj!
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wzgórze:D
|
Wysłany: Pią 2:28, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
mój Anioł Stróż który siedzi w moim łózko i przykrywa mnie jeszcze mocniej kołderką o 06.00 też każe mi zostać jutro w domku
jeżeli to ten sam Anioł, któremu ścieliłam w dzieciństwie osobne łóżko, żeby się nie męczył w nocy stojąc nade mną, to myślę, że oboje jesteśmy największymi zwolennikami snu jacy tylko sie przytrafili u franków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rahas dnia Pią 16:21, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pią 15:44, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień XI
Głosu brak..... nawet śniadania jeść się nie chce
ale najważniejszy POSIŁEK spożyty
Ojcze dziękuję za pomoc z francuszczyzną <bllleeeee>
Miłego dnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pią 15:45, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Pią 16:50, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a mi się dziś pierwszy raz totalnie nic nie chciało
ale to nic, najważniejsze że mogę sobie po prostu zwyczajnie posiedzieć z Wami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Pią 18:32, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A jak mi się nie chce............. Ale ja naprawdę wierzę, że to dla mojego zbawienia.
A ta miseczka musli trzyma manie do tej pory czyli 17.32
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pią 20:04, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a ja też byłam na śniadankuuu
Ojcze, dasz radę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Pią 20:05, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewuś
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:32, 14 Gru 2007 Temat postu: bierzmowani |
|
|
Czy wiadomo już może, kiedy będzie spowiedz dla bierzmowanych? Wiele osób się mnie pyta, a ja nie dostałam jeszcze konkretnej informacji gdzie i kiedy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pią 23:45, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
to nie temat o bierzmowanych! a data będzie znana jak przyjedzie o. Piotr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Sob 8:35, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień XII
Franciszek z braćmi - "Radosna grupka", "wesoła kompania" .... no pięknie, raczej nie mam problemów ze wstawaniem (może z wyjściem z łóżka) ale im dalej tym gorzej, komentarze z płyty są żenujące. Masz rację Asiu! Dziecięctwo- tak, infantylizm-nie.!!! kaszana.... nie podoba mi się dziś było ośmioro dzieci + dwoje ministrantów...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Sob 10:22, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Sob 12:08, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Chwalcie Boga swym oczekiwaniem!!
A kiedy przybędzie, wysłucha każdego
I królował będzie nam!!
Ja tylko chciałam powiedzieć, że z każdym dniem coraz bardziej się cieszę, że mogę chodzić na roraty
PS - dziękuję za jajecznicę i pączki A raczej powinnam powiedzieć: "ma osoba wdzieczną jest, że... nie! IŻ mogła spożyć danie owoż wykwintnym będące, czyliż posiłek śniadaniowy"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Sob 12:11, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 20:28, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wreszcie internet powrócił. A wiecie? To ciekawe, że nagle powrócił i to właśnie dzisiaj, kiedy jestem po zaliczeniu dwóch przedmiocików ^^ (dobrze wiem, że to dla mojego dobra, abym mogła się zająć nauką a nie siedzieć przy kompie). Aż z radości byłam dwa razy w kościółku dzisiaj. Nawet zdążyłam na początek mszy o 18 ale tylko aby podziękować Panu i Duchowi za jasność umysłu
A powracając do naszych pięknych rorat.
Dzień Dziesiąty.
Budzenie? Żaden problem. Tylko żeby się jeszcze chciało wychodzić z łóżeczka... Tym razem z koncentracją było już lepiej. Pewnie dlatego, że od środowego wieczoru "coś" się stało. A może poprostu udało mi się na tyle otworzyć, że Pan zabrał to, co jest zbędne? W każdym razie... Stała się rzecz nieco smutna, bowiem przestałam odczuwać radość z tego całego przygotowania na przyjście naszego Pana. Jakby mnie ktoś obudził z miłego snu i przywrócił do rzeczywistośći. No cóż, czasami i tak bywa.
Bardzo dziękuję za wspólne śniadanko, pychota
Dzień Jedenasty.
Budzenie? Standard. Wstawanie? Nic nie uległo zmianie. Jak się nie chce wychodzić, tak dalej się nie chce. Zapadło mi w pamięci jedno zdanie. "Tylko najwytrwalsi wejdą do Królestwa Bożego", chyba tak ono brzmiało. Nie wiem dlaczego akurat to zapamiętałam ale tak było. Pomyślałam sobie wtedy, że faktycznie warto ruszyć swój tyłek o tej godzinie. W końcu zawsze narzekam, że święta z roku na rok takie same. Tymbardziej, że w tym roku to będzie wyjątkowy czas po 5 latach Więc trzeba coś robić, coś zmieniać w swoim życiu. Nigdy nie odczuwałam jakiegoś niedosytu z przygotowań. Swego czasu Adwent był nawet dla mnie takim zwykłym okresem, jak każdy inny dzień. A w tym roku uważam, że nic mnie bardziej nie cieszy, niż przychodzenie na Roratnią Mszę
Śniadanko tym razem bardziej urozmaicone niż zwykle hehe Dawno nie jadłam jajecznicy ^^ Taaa... najlepsze wiejskie jaja są
Dziękuję za modlitwę, jej skutki odczułam wieczorem
Dzień Dwunasty.
Katastrofa. Miałam ochotę rozpłakać się przed tą mównicą. Czytałam trzykrotnie przede mszą i dopiero za trzecim razem udało mi się to poprawnie odczytać na mszy. Co by to było z biednym psalmem... Ogólnie to nie wiem o co chodzi, w końcu nie wydarzyło się nic złego, ani przykrego.
Wybaczcie, że tak nagle sobie poszłam, ale łzy z dala od wszystkich są lepszym rozwiązaniem
Wieczorem, zaraz po szkole, postanowiłam na chwilkę zajrzeć do kościoła aby poprosić o jasny umysł na kolejny dzień przed egzaminem z Socjologii (no co? trzeba mieć względy u Pana Boga nie? ). Dzisiaj zdążyłam na 11:30 i o dziwo nic nie zaprzątało mojej głowy. Czułam się lekko i wiedziałam, że ten dzień musi być udany. I tak też było. Zaliczyłam, po cichu weszłam o 18 do kościółka aby podziękować i teraz nadrabiam zaległości w internecie PRzepraszam za tego offa na końcu ale nie mogłam się powstrzymać Do jutra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pon 17:32, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień... eee... trzynasty? Nie wiem, nie umiem liczyć^^' (A na rączkach mam tyko 10 paluszków)
Po pierwsze, Jezuska jak nie było tak nie ma
Po drugie, z każdym dniem mój głos zanika coraz bardziej i zdrowie się pogarsza, ale na roraty ciągnie mnie coraz bardziej, więc się nie daję
Po trzecie - dziś Franciszek uczy, że dawanie świadectwa ludziom to pokazywanie im, czym tak na prawdę jest radość; że radość wypływa od Boga :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pon 18:16, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień XIII
Czy ktokolwiek popiera mój pomysł odnośnie Homilii? Dzieciaczków troje w ławkach, a ludzi około 100.... Ojcze PROSZĘ!
Dnia trzynastego w moim sercu JEZUS zażyczył sobie dom. Wszystko dla NIEGO zrobię, więc trzeba posprzątać: pusty rodzinny salon, zakrzyczany szkolny hol, zakłamane biurowe pokoje, (spustoszoną klasztorną kuchnię ) oschły samolubny strych, egoistyczną zakurzoną piwnicę, zalane złośliwościami łazienki, wszytko po to abyJEZUS mógł wszędzie wejść i czuł się tam dobrze. Czasu niewiele, sprzątania sporo,ale dla NIEGO WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czas przygotować się na spowiedź, to jedyny skuteczny "środek czyszczący"....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pon 18:24, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 23:00, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień Trzynasty.
Hmmm... Wstać jak zwykle trudno... Aż się prawie spóźniłam, mimo, że mnie mamusia obudziła o 5.50.
Franciszek i jego "katecheza", ciekawa sprawa. Jest spokojny, opanowany, przychodzi mu to wszystko z taką łatwością. Chciałabym, tak chociaż by w połowie, nie bać się zostawić wszystkiego co mam i poprostu pójść w świat. Na samą myśl o opuszczaniu mojego domu jest mi źle (w ogóle nie przyjmuję do wiadomości takiej opcji...) a co dopiero jakbym miała naprawdę wyjechać daleko, daleko i to na bardzo długo... Chyba bym w deprechę wpadła... Dlatego podziwiam osoby, które podjęły się takiego życia...
Śniadanko w maleńkim gronie ale nic nie straciło ze swojego uroku i smaku, więc dziękuję po raz kolejny
"Trzeba więcej kochać, kochać (...)" - płytka rewelacyjna teraz nie zasnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pon 23:58, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | płytka rewelacyjna teraz nie zasnę | Też muszę zakupić tę płytkę^^ Mam nadzieję, że nie jest na to za późno^^'
Hej no ludzie, czy jest w planach zamieszczenie na stronie kościoła najnowszych sentencji dzieci??? Ostatnie są z zeszłego poniedziałku... (No bo wiecie... Mój brat tak chciał zobaczyć swój obrazek w necie, a tu proszę ;p)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 0:06, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
nie jest za późno... jest ich jeszcze dużo ;]
Ja jutro swoje wrzucę
koniec OT.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Wto 22:56, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ann napisał: |
Franciszek i jego "katecheza", ciekawa sprawa. Jest spokojny, opanowany, przychodzi mu to wszystko z taką łatwością. Chciałabym, tak chociaż by w połowie, nie bać się zostawić wszystkiego co mam i poprostu pójść w świat. |
doradzam np. źródła franciszkańscie , a zobaczyszm, że nie wszystko jest takie kolorowe i super łatwe jakby się mogło wydawać albo Francesca, nic nie jest łatwe i nie przychodzi tak sobie z nikąd...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 23:13, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No i nie wrzuciłam Ale jutro na bank
Dzień Czternasty.
Dzisiaj to już przegięcie... im wcześniej wywlekam sięzłóżka tym później wychodzę z domu... trzeba coś z tym zrobić...
Ciekawe historie z tym Franciszkiem. W ogóle, tak sobie w pracy o tym myślałam. Tyle narzekam.... Zamiast faktycznie dziękować za każdą chwilę, a szczególnie za te, kiedy jest naprawdę ciężko
ok, nie rozpisuję się już, bo mam totalnie dosyć po 12 h i idę lulu... do jutra
I dzięki za wspólne śniadanko jak zawsze Płateczki trzymały mnie aż do 10... niestety potem zgłodniałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Śro 22:19, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
dni tak szybko mijają że aż trudno uwierzyć, że zaraz święta
każdy dzień jest dla mnie inny i pokazuje mi że jestem słaba, ale pomaga mi też zrozumieć, że mogę to zmienić miłością i pokorą.
Dzisiaj udało mi się trochę odespać
i co więcej?
"Do jutra!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Czw 0:43, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
We wtorek było super Ale dzisiaj niestety nie mogłam iść na roraty ze względu na zdrowie... Moja mama stwierdziła, że to bez sensu - chodzę na roraty, potem do szkoły, potem na chór, a potem narzekam, że jestem chora... W sumie moja mama ma rację... Dlatego dzisiaj zostałam dłużej w łóżku i rzeczywiście z gardełkiem jakby lepiej. Ale strasznie mnie na te roraty ciągnie, mam nadzieję jutro na nie wrócić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 5:59, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień Piętnasty.
No i znowu nie wrzuciłam
Ten dzień rozpoczął się jakoś tak inaczej. Tym razem poczułam tę radość, której tak mi brakowało. Może to dlatego, że już myślałam o wieczorze? W każdym bądź razie, nawet bolące kolano nie zmieniło mojego nastawienia. Święta przybliżyły się znowu o jeden dzień i chyba to sprawia, że czuję się troszkę inaczej.
Franciszek i jego podejście do przyrody, drugiego człowieka i sytuacji, którego go w życiu spotykały. To niesamowite, jakiej uległ zmianie. Z chłopaka, który posiadał wszystko, został biedaczyną z Asyżu i oddał się w całości Panu Bogu
Dziękuję za śniadanko Z całą pewnością było inne niż zwykle
@EDIT
Dzień Szesnasty.
Hmmm... Z całą pewnością jestem bardzo zaskoczona. Najpierw obudziłam się i wstałam o 4:30 a z Rorat zabrałam do domku małego (aż taki mały to on nie jest, a jaki ciężki ) Jezuska Zastanawiam się tylko czy na to zasłużyłam Bo jakby nie patrzeć, losowanie losowaniem ale ja naprawdę wierzę, że On pójdzie tam, gdzie chce pójść. Kiedy wracałam do domu, pomijając gapiów, którzy z zaciekawieniem się przyglądali (jeden pan skwitował krótko "nie ładnie wynosić figurki z klasztoru" => na szczęście to był żart ), pomyślałam... może inaczej... utwierdziłam się w tym przekonaniu, że te święta naprawdę będą wyjątkowe i zupełnie inne niż dotychczas Poza tym, to dobra okazja aby wspólnie się pomodlić. Może w Wigilię stanie się ten mały cud? Nawet jeśli nie, to i tak jestem szczęśliwa
A propos samych rorat. Piękna była ta historia o Franciszku dzisiaj no i modlitwa...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Czw 11:11, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Czw 16:56, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ania, stań w prawdzie, ten facet wziął Cię za kradziejkę-złodziejkę , tylko że też był baaaaaaaardzo zdziwiony tym, co okazało się Twoim łupem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Czw 20:08, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No Aniu, następnym razem może wyniesiesz stamtąd także figurkę Maryi i Józefa, kto wie. Tylko konfesjonałów nie wynoś.
Co do dzisiejszych rorat -- strasznie się za nimi stęskniłam po jednym dniu przerwy. Dzisiejsze kazanie, hm... niesamowity moment z życia Franciszka, chyba najbardziej niezwykły. Franciszek otrzymał stygmaty, gdy w samotności pościł na górze. Trzeba i nam znaleźć taką górę i chwilę samotności, post zbliża nas tak bardzo do Pana Boga...
W ogóle te roraty dały mi tyle do myślenia... Czuję się, jakbym w pewien sposób uczestniczyła w życiu Franciszka. Wstawanie wcześnie rano jest pewnym szaleństwem, a także poświęceniem - tak więc chodząc na roraty stajemy się jakby braćmi Franciszka. Możemy być przy nim, patrzeć na niego, słyszeć go. Przynajmniej ja tak to odbieram... to jest dla mnie coś niesamowitego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Czw 23:26, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a ja jeszcze przeglądając dziś to i owo znalazłam coś takiego:
Uczeni w Piśmie wiedzieli, gdzie musiał się narodzić Mesjasz – ale siedzieli całkiem spokojnie w Jerozolimie. Trzej królowie zdani byli tylko na plotkę – ale ta plotka tak ich poruszyła, że podjęli długą podróż. Soren Kierkegaard
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|